Tytuł: raz.dwa.trzyAutor: Hubert Klimko-DobrzanieckiWydawnictwo: Korporacja ha!artIlość stron: 224Ocena: 5.5/6
Jak to określił aktor – katodewohomopowieść
Książka ryjąca psychikę, ale ciekawa (dla osób, które mają dobre nerwy i nie gorszą się za bardzo).
Każdy z trzech narratorów opowiada o swoim świecie.
Jeden o świecie, w którym rozdziewicza się się kuzynki, drugi o koszmarnych relacjach z ojcem, jedzeniu chleba z dżemem i różnych „ciociach”, które nie wiadomo skąd się brały, a trzeci o świecie w sanatorium i o uzależnieniu.
Mimo wszystkiego warto przeczytać.
Jeżeli wiesz, że się nie zgorszysz to polecam!Książka nie daje o sobie zapomnieć. zdecydowanie
książka raczej nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńna ja po przeczytaniu Bornholm, Bornholm na pewno wrócę do tego autora :)
OdpowiedzUsuń