Tytuł: Bóg, kasa i rock'n'roll
Autor: Szymon Hołownia, Marcin Prokop
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 336
Ocena: 5/6
Ocena: 5/6
Bóg nie może stworzyć zła, bo zło
jest niczym, jest dziurą w której mogło być dobro. Bóg tworzy
wolną wolę. Zło tworzy ten, kto źle jej używa. Bóg dopuścił
istnienie zła jako konsekwencję, efekt uboczny dania człowiekowi
wolnej woli w procesie tworzenia.
Jak wyobrażacie sobie rozmowę
agnostyka z wierzącym i praktykującym katolikiem? A jak może
wyglądać taka rozmowa, kiedy obydwoje twardo obstają w tym, w co
wierzą? Przykładem, że taki dialog nie musi zakończyć się
kłótnią, jest to jak zwracając się do siebie Szymon Hołownia i
Marcin Prokop.
Szymon Hołownia i Marcin Prokop |
Bóg, kasa i rock'n'roll jest książką,
będącą zapisem rozmowy wyżej wymienionych autorów, którzy
podejmują w niej ważne dla siebie tematy. Jakie? Ile w niej jest o
Kościele? O czym będzie ich dyskusja i na czym się ona opiera? Jak
każdy z nich będzie bronił swojego stanowiska? Jakie argumenty
będzie miał każdy z autorów? Co wyniknie z ich rozmowy? W jakiej przebiegnie atmosferze? Jak się zakończy?
Marcin Prokop i Szymon Hołownia |
Bóg, kasa i rock'n'roll to książka
zdecydowanie warta przeczytana. Bo któż nie zna tego duetu redaktorów z programu Mam talent? W bycie konferansjerami wkładają
sporą dozę humoru i pozytywnego samopoczucia. A jak jest w tej
książce? Jest to poważna i dogłębna rozmowa agnostyka i
katolika, ale także pełna wzajemnego szacunku i zawiązanej
pomiędzy autorami przyjaźni. Choć tematy zawarte w książce mogą
być drażliwe dla obu stron owej dyskusji, to jednak nie przeradza
się ona w zaciekłą kłótnię, bez żadnych argumentów. Nie jest
to zawzięta i agresywna walka filozofów, to tylko przyjacielska
rozmowa na ważne dla autorów tematy Jeżeli ktoś ma wątpliwości
w swojej wierze, ma problem z obroną swojej wiary czy stawia mnóstwo
pytań dotyczących tego jaki jest Kościół co w nim jest tak jakie
być powinno czy niekoniecznie – jest to książka dla niego. Jest
to pozycja, która skłania do myślenia, przy której można się
uśmiechnąć, poznać bliżej poglądy autorów. Książka, a w zasadzie tylko jej dział (chyba najobszerniejszy) dotyczący Kościoła i Pana Boga którą
może podsumować zdanie Szymona Hołowni: Ja nigdy nie dostarczę ci
rozstrzygających naukowych dowodów, że Bóg istnieje, ty nie
udowodnisz mi, że Go nie ma. Niektórzy mogą powiedzieć, że jest
to książka, w której Szymon Hołownia „błyszczy” i wychodzi
na pierwszy plan. Przy temacie związanym z religią rzeczywiście
pokrywa się to z prawdą, jednak już przy innych tematach już nie
do końca, bo w końcu showbiznes czy pieniądze to działy w których
Marcin Prokop czuje się jak ryba w wodzie. Momentami miałam
wrażenie, że książka, choć ciekawa, napisana była niejako w
pośpiechu, na przysłowiowym kolanie. Zamierzony efekt czy tylko
moje odczucia? Niestety nie wiem. Pierwsze zdanie na okładce głosi: Hołownia i Prokop w elektryzującej rozmowie. Czy ta rozmowa jest elektryzująca? Dyskutowałabym. Na pewno wartościowa.
Może się skuszę, nawet specjalnie o niej nie słyszałam, ale Twoja zachęcająca recenzja to zmieniła;)
OdpowiedzUsuńna pewno kiedyś przeczytam :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuń