Do karczmy Edmunda zwanego Kociołkiem potajemnie zjeżdżają książęta, by radzić nad przyszłością Doliny. Ostatnio trolle z Głodnej Puszczy wydają się nad wyraz aktywne, a jedyny człowiek, który umie z nimi gadać – rycerz Pogorzałek – gdzieś w owej puszczy zaginął. Kociołek nie ma najmniejszej ochoty, by służyć możnym (i zadufanym) tego świata, ale okazuje się, że istnieje niezawodny sposób, by skłonić go do kolejnych bohaterskich czynów. Tylko czy upora się z zadaniem do niedzieli, jak obiecał żonie? Na misję Kociołek wyrusza na czele drużyny do zadań specjalnych: rycerza Urgo, elfa Eliaha, starego guślarza Żychłonia, krasnoluda Gramma zwanego Majstrem i goblina Zwierzaka. Przyjdzie im stoczyć niejedną bitwę z wysłannikami Złego, przejrzeć niejedną intrygę, przejść próbę wzajemnej lojalności, napchać żołądki przysmakami, wytaplać się w błocie, a do tego zdobyć przychylność kłobuków – najbardziej nieobliczalnych mieszkańców Głodnej Puszczy. opis wydawcy
Za Głodną Puszczę zabrałam się w formie audiobooka w interpretacji Filipa Kosiora zupełnie nie mając względem tej pozycji żadnych oczekiwań, bo w końcu nie znałam wcześniej twórczości autora, a i nie czytałam o niej wcześniej. Zaczęłam słuchać i w sumie interpretacja autora urzekła mnie już od samego początku, a z czasem coraz bardziej przekonywał mnie do siebie humor i styl pisarski autora. Choć nie znałam pierwszej części – nie miałam żadnego problemu, żeby się połapać w fabule i w tym, kto jest kim. Słuchając jej niejednokrotnie uśmiechając się podczas jej odsłuchiwania i muszę przyznać, że całkiem nieźle bawiłam podczas poznawania przygód Kociołka i jego towarzyszy. Pomysł na fabułę – naprawdę dość ciekawy i zrealizowany w sposób dobry, interesujący, a całość jest napisana w sposób lekki i przyjemny w odbiorze. Zabawne i naprawdę barwne, pełne dowcipu postacie, które niejednokrotnie mnie rozbawiły i z chęcią poznam ich kolejne przygody.
Może było tak, że Głodna Puszcza, za dnia miejsce niegościnne i obojętne, a w nocy kraina rodem koszmaru, potrafiła z szacunkiem przepuścić najgroźniejszego drapieżnika?
Głodna puszcza jest książką dla osób, które cenią sobie powieści fantasy z humorem, więc mnie jak najbardziej urzekła do tego stopnia, że z chęcią zapoznam się z innymi książkami autora – najpewniej zacznę od pierwszej części tego cyklu, ale nie pogardzę również innymi. Pozycję mogę polecić osobom, które lubią fantasy - szczególnie to z humorem, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdemu może podejść ten typ literatury. Nie zmienia to faktu, że ja się bawiłam naprawdę przednio.
Czasami, po jakimś szczególnie szalonym wyskoku, dochodziłem do wniosku, że na nic bardziej kretyńskiego bądź szalonego już nas nie stać. A potem wpadaliśmy na pomysł taki jak ten, czym dowodziliśmy, że poprzeczkę ryzyka i głupoty można podnosić w nieskończoność.
Raczej nie dla mnie Asiu, audiobooków nie znoszę ;-) . Pozdrawiam znad Mitologii Celtów Gąssowskiego :-) .
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, ale mojej córce za jakiś czas podrzucę tytuł :)
OdpowiedzUsuńFantasy to nie moja bajka, ale wiem, komu mogę polecić ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńMam na półce pierwszy tom. Mam w planach :)
OdpowiedzUsuńŚwietna seria fantasy, przy której się można rewelacyjnie zrelaksować. Też polecam!
OdpowiedzUsuń