wtorek, 22 października 2013

Mroczna Wieża

Tytuł; Mroczna Wieża
Autor: Clive Staples Lewis
Wydawnictwo: Esprit
Ilość stron: 272
Ocena: 5.5/6



Ale świat, w którym potworne rzeczy mogą przydarzyć się ludziom nie z ich winy – lub przynajmniej w dużej mierze nie z ich winy – to nie piekło. To tylko inna wersja naszego własnego świata. Trzeba się z tym zmierzyć, tak jak w naszym świecie.




Ach nasz kochany Lewis i jego książki. Kiedy dowiedziałam się, że została wydana książka, zawierająca jego niepublikowane wcześniej teksty, stwierdziłam – I must read it;) I stało się dzięki wydawnictwu Esprit;)

Mroczna wieża to zbiór kilku niewydawanych wcześniej opowiadań Lewisa, wiejących mrokiem, gdzie znajdziemy odniesienia do mitologii, różne fantastyczne postacie i motywy, a sam autor pojawia się w nich jako trzecioplanowy bohater owych opowiadań. Pierwsze i tytułowe opowiadanie jest najobszerniejsze i mogłoby tworzyć osobną powieść. Pozostałe są już zdecydowanie krótsze, ale jednak nie mniej treściwe i fantastyczne. Jesteśmy w nich świadkami podróży w czasie, spotkań opiekuńczych aniołów, stania się widomym po tylu latach byciu niewidomym, ale także spotkań po latach. Jak to wypadło?


Mroczna wieża to zbiór, którego Lewis nie ukończył przed swoją śmiercią, dlatego w jego rękopisach brakuje kilku stron, opowiadania są pourywane czy podziurawione. Zostały ocalone przed zapomnieniem dzięki sekretarzowi ich twórcy. Sam autor który zasłynął z tekstów, które do tej pory uznawane są za klasyki gatunku tj. Opowieści z Narnii i mniej znana Trylogia kosmiczna, którego kontynuacją ma być Mroczna Wieża. Niestety Trylogii kosmicznej nie czytałam, przynajmniej na razie. Pierwsze co przykuwa uwagę to mroczna okładka z tajemniczymi postaciami, które wyglądają niemal identycznie i rodzi się pytanie: Kim są? Opowiadania, mimo że momentami pourywane i podziurawione, to jednak bardzo mi się podobały. Są wysmakowane, pełne swoistej głębi i dojrzałości, a jednocześnie w tym wszystkim bardzo proste. Lewis pisze językiem wyrafinowanym, pięknym, ale mimo tego bardzo zrozumiałym, zresztą jak zawsze. Te wszystkie elementy sprawiają, że czytelnik ma zagwarantowaną niezwykłą podróż do fantastycznego, innego świata. Książka bardzo mi się spodobała, porwała swoim pomysłem i realizacją. Choć owe podziurawienie momentami rozprasza i nie pozwala ich do końca zrozumieć, jednak nie zmienia to faktu, że jest to pozycja wartościowa, piękna i warta przeczytania. Owe niedokończenie wcale ich nie przekreśla owych opowiadań, mają one ogromny potencjał, są pełne ciekawych i dojrzałych pomysłów, a uroku im dodają komentarze współpracowników i przyjaciół autora. Każdy wielbiciel twórczości Lewisa z pewnością doceni owo wyjątkowe dzieło jakim jest Mroczna wieża. Moim zdaniem jedna z najlepszych książek autora.


Przeczytałam dzięki uprzejmości


6 komentarzy:

  1. Ta okładka przyprawia mnie o lekkie dreszcze:P Ale opis zachęca. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mroczna Wieża, od razu King mi się kojarzy, jak pewnie większości z czytelników. Whatever, recenzja zachęcająca, ale cóż się dziwić, w końcu to Lewis :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię Lewisa. Muszę mieć ten zbiór!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ne przepadam za opowiadaniami:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mało znam Lewisa, kiedyś, dawno temu przeczytałam "Lwa, czarownicę i starą szafę". Myślę, że wrócę do Narnii, a później może przyjdzie czas na kolejne pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jakoś nie potrafię przekonac się do opowiadań, a być może wiele przez to tracę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)