Tytuł: Kiedy cesarz był bogiem
Autor: Julie Otsuka
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 92
Ocena: 3,5/6
Wstrząsający krzyk ludzi wypędzonych z amerykańskiego snu...
Kalifornia, rok 1942.
Japońska rodzina zostaje internowana w obozie na pustyni, gdzie przez każdą szparę do domu wsypuje się piach, gdzie nie ma co robić, nie ma żadnych zajęć.
Wszyscy marzą o powrocie do domu, jedyne i największe marzenie, ale kiedy nadchodzi dzień wymarzonego powrotu do domu nadchodzi rozczarowanie, upragniona chwila staje się gorzkim doświadczeniem upokorzenia i wyobcowania...
Kolejna po Fioletowym hibiskusie książka z tej serii, choć nie tak porywająca. Obydwie nie powaliły na kolana. Dobre czytadła, żeby zabić czas podczas podróży/choroby itp. I też możliwość poznania trochę innego świata, świata internowanej rodziny sprzed 60 lat, świata upokorzenia i wyobcowania...
Ostatnie dni Candy;)
W zakładce Sprzedam/wymienię kilka książek, które chętnie powędrują do innych rąk;)
masz na myśli ocieplacz na kubek ten taki czerwony z Nescafe? ;D
OdpowiedzUsuńbo innego półlitrowego nie mam w domu:P
Zrobi się tylko trzeba trochę czasu;D
Nie , nie... Tym razem to nie jest lektura dla mnie. Bez żalu sobie ją odpuszczę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Tym razem jednak spasuje. Nie czuje zainteresowania tematyką tej książki.
OdpowiedzUsuńokay;D to podaj jeszcze tylko kolorystykę;D
OdpowiedzUsuńJa również uważam, że książka, ewidentnie nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń