środa, 5 czerwca 2013

Wieża Jaskółki

Tytuł: Wieża Jaskółki
Autor: Andrzej Sapkowski
Seria: Wiedźmin
Tom: szósty
Wydawnictwo: supernowa
Ilość stron: 428
Ocena: 6/6

- Co to jest etyka? Wiedziałam, ale zapomniałam.
- Nauka o moralności. O prawidłach postępowania obyczajnego, szlachetnego, poczciwego i uczciwego. O wyżynach dobra, na które wznosi duszę ludzką prawość i moralność. I o otchłaniach zła, na które strąca niepoczciwość i niemoralność...



Gerald z Rivii jest postacią, której nie trzeba nikomu przedstawiać, czyż nie? Bo któż nie słyszał o Wiedźminie i kilkutomowej serii o jego przygodach? Któż nie słyszał o tym że Michał Żebrowski wcielił się swego czasu a tę rolę?

Wszystkie znaki na niebie i na ziemi mówią o tym, że coś złego stało Dziecku Starszej Krwi – Ciri. Cóż takiego jej się stało? Czy ma jakąś opiekę? Jak ją uratować? Nad tym wszystkim zastanawia się  Gerald – Biały Wilk, który postawił sobie za główne zadanie uratować dziewczynę. Jaki związek z jej uratowaniem ma legenda o Wieży Jaskółki? Czy druidzi przyjdą z pomocą? Co Wiedźmin będzie musiał zrobić, żeby uratować owe dziewczę? Jakie przygody go spotkają? Czy jego przyjaciele pomogą mu w jego misji? Jak skończy się ta historia? Uratuje Ciri? Odzyska ją?

Dopiero jak wzięłam Wieże Jaskółki z biblioteki i zaczęłam ją czytać uświadomiłam sobie jak bardzo stęskniłam się za światem wykreowanym przez Sapkowskiego. Poprzedni tom czytałam już jakiś czas temu, więc z wielką radością sięgnęłam po część przygód Wiedźmina. Wcześniejsze książki (4 i 5 część) jakoś nie do końca zaspokajały moją wewnętrzną potrzebę swoistej ucieczki od rzeczywistego świata do chyba najsławniejszej fantastycznej krainy przez polskiego autora. Ta jednak podobała mi się o wiele bardziej niż wcześniejsze części, mniej więcej na równi z Ostatnim życzeniem czy Mieczem przeznaczenia, które są wstępem do zasadniczej serii o przygodach Białego Wilka. Podobała mi się obecność sporej ilości druidów, elfów i innych podobnych, magicznych stworzonek. Przygody, które spotkały naszych bohaterów wydały się nader interesujące, bardziej niż np. w Chrzcie ognia czy Czasie pogardy. Jak dla mnie cud, miód i orzeszki i wracają moje zachwyty dotyczące twórczość Sapkowskiego, ale włącza się także żal, że to już przedostatni tom przygód Wiedźmina, który jak zawsze jest postacią wyrazistą, charakterystyczną i wbrew wszystkiemu budzącą sympatię. Godna podziwu jest także obecność owych elfich i druidzkich języków, miar i tym podobnych. Gratulacje dla autora. No cóż jeszcze mogę napisać. Zdecydowanie polecam, wszystkim, bez wyjątku. I to całą serię. Każdy powinien się zapoznać z klasyką polskiego fantasy. Szkoda tylko, że cykl już powoli się kończy... 

6 komentarzy:

  1. a ja jeszcze (nie wiem jakim cudem) nie zapoznałam się w twórczością Sapkowskiego ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam wszystkie tomy w bibliotece, ale są tak popularne, że "wyczytały" się i w ostatnich częściach brakuje sporo kartek :( Nigdy nie dowiedziałam się, jak skończyła się historia Geralta i bardzo tego żałuję. No ale kiedyś na pewno dorobię się własnego egzemplarza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. przy końcu chusteczki trzeba posiadać ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham wiedżmina i wszystko co zostało wydane "dla niego"! KOCHAM! Narazie mam tylko 4 częsci ale juz niedługo uzupełnię bliblioteke działy A. Sapkowski

    OdpowiedzUsuń
  5. Na razie z Sapkowskim doszłam do "Chrztu ognia", ale na pewno niedługo wrócę do sagi; fantastyka naprawdę jest dobrym sposobem na ucieczkę od rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja zamierzam wsiąść się za pierwszy tom i przekona się czy jest wart tej popularności;))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)