Tytuł: Ćpunka
Autor: Barbara Rosiek
Wydawnictwo: Mawit Druk
Ilość stron: 112
Ocena:
Nic mi się nie chce, chłonę każde
zdanie szukając sensu. Mam dopiero 16 lat, jestem ćpunką, mam
lęki. Może by znalazł się ktoś, kto by mnie wysłuchał? Bo mimo
introwertyzmu przebiega przeze mnie dreszcz okrutnej samotności.
Barbara Rosiek jest kojarzona przez
wielu dzięki jej Pamiętnikowi narkomanki, ale poza tą książką
napisała jeszcze kilka innych, m.in. właśnie tę pt. Ćpunka.
Główną bohaterką Ćpunki jest
16-letnia Anka, której życie poległo w gruzach – została
zgwałcona, a po tym weszła w bagno narkotyków, związała się
dużo starszym facetem, uciekła z domu... Książka zaczyna się
wstępem autorki, będący swoistym apelem do czytelników. Później
jest akcja zasadnicza pisana w formie pamiętnika. Jak potoczą się
jej losy? Co ją gnębi? Co siedzi w jej duszy? Dlaczego wpakowała
się w to wszystko? Co się z nią dzieje?
Co ja mam teraz zrobić? Ile mogę się ukrywać? Co będzie jak nie wrócę? Jak mnie w końcu znajdą? Co się wtedy będzie działo? Czy oddadzą mnie na detoks? Czy ja potrzebuję detoksu?
Ćpunka jest cieniutką książeczką,
po której objętości nie oczekuje się zbyt wiele, jednak na tych
stu kilkunastu stronach autorka zawarła naprawdę wiele. Autorka
opisała życie narkomanki, a zrobiwszy to w formie
pamiętnika/dziennika zwiększyła tylko autentyczność owego opisu.
Jest to opowieść bardzo bolesna, smutna i na wskroś prawdziwa.
Napisana niezbyt skomplikowanym językiem, adekwatnym do wyznań
16-latki, która jest trochę taką starą – maleńką, nastolatką
grającą dorosłą... Spodobało mi się wykreowanie postaci głównej
bohaterki, choć mogłaby być ona ciut bardziej zadziorna, ciut
bardziej charakterystyczna i wyrazista. Generalnie jest dość
ciekawą postacią – trochę ciut bardziej bym ją dopracowała.
Jak wspomina autorka – Anka jest wypadkową wielu jej pacjentów
uzależnionych od narkotyków. No i bardzo spodobało mi się pisanie
tej książki w formie pamiętnika – naprawdę świetna koncepcja,
która dodaje autentyczności.
Podsumowując Ćpunkę jest to naprawdę
wartościowa książka i godna przeczytania. Niedługa, ale
jednocześnie bardzo głęboka i poruszająca. Warto po nią sięgnąć
i zapoznać się życiem narkomanów, jednak w tej kwestii o wiele
lepszą okaże się być pozycja tej samej autorki pt. Pamiętnik
narkomanki, co nie zmienia faktu, że po i Ćpunkę warto sięgnąć,
Nie słyszałam o niej, może dlatego, że nieczęsto sięgam po książki o podobnej tematyce. Ale zachęciłaś mnie - jeśli tylko będę miała okazję, to po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Czytałam jedynie ,,Pamiętnik narkomanki" lata temu, ale ,,Ćpunkę" także mam w planach.
OdpowiedzUsuńPolecam wywiad rzekę z pisarką, Barbara Rosiek Inna Perspektywa. Bardzo szeroka rozmowa, wzbogacona kluczowymi zdjęciami z okresów, jakie opisuje pisarka choćby w Pamiętniku Narkomanki.
OdpowiedzUsuń