poniedziałek, 30 maja 2016

Hadzia w podróży - Warszawskie Targi Książki (19-22.05.2016)

 

Od zakończenia Warszawskich Targów Książki minął już ponad tydzień, więc w końcu najwyższy czas na napisanie relacji z nich;)

Wszystko zaczęło się w czwartek (19 maja), kiedy spakowana wsiadłam na stacji Wrocław Główny do pociągu kierującego się do Warszawy Wschodniej, gdzie dotarłam już po 18, więc na same Targi nie dotarła. Sama podróż (o dziwo!) odbyła się bez większych opóźnień! Następnie po szybkim ogarnięciu przystanków tramwajowych, automatów biletowych dotarłam na sławetną warszawską Pragę, gdzie miałam nocleg, a zaraz później wyruszyłam na spotkanie z koleżanką sprzed lat i wieczorne zwiedzanie Warszawy.






Piątek (20 maja) rozpoczął się wcześnie, gdyż o 5 obudziło mnie wschodzące słońce wpadające przez hotelowe okno prosto w stronę mojego łóżka.

Spakowałam potrzebne manatki, w tym przywieszkę blogera i książki do podpisów i wybrałam się na Stadion Narodowy, gdzie odbywały się Targi;) A dzień był bardzo obfity w spotkania!

Blogerska wejściówka
Zbieramy się na Targi


Stadion Narodowy

No czas na wejście do środka, gdzie w piątek wielkich tłumów nie było;)



W międzyczasie natknęłam się na p. Wojciecha Cejrowskiego podpisującego swoje książki.
Jaka szkoda, że nie wzięłam żadnej do podpisania!

Po drodze spotkałam kilka blogerów w tym Kasieńkę!


Po czym udaliśmy się na stoisko Prószyńskiego, gdzie Kasia Hordyniec - blogerka i pisarka - podpisywała swój debiut literacki
Blogerska ekipa u Kasi Hordyniec
Autograf
Z Kasią Hordyniec
Po wszystkim udaliśmy na poszukiwanie czegoś do jedzenia.
Najpierw z Kasieńką poszłyśmy na pizzę, gdzie poznałyśmy przesympatycznego Pana Kelnera.

Podkradzione od Kasi ;)

No i spotkałyśmy się później z resztą ekipy, gdzie postanowiłam uwiecznić burżujskie piwo, za które zapłaciłam 11 zł!


I takim akcentem zakończył się piątek;)

W sobotę (21 maja) śpiesznie udałam się na stadion, gdzie miałam towarzyszyć Katarzynie na spotkaniu z miłością jej życia. No i później wspólny dzień krążenia pomiędzy stoiskami;)

Aż w końcu udałyśmy się na spotkanie z Marcinem Wrońskim.






A wieczorem wylądowałyśmy na spotkaniu blogerów - najpierw na trybunach Stadionu, a później w pizzerii;)

Zapożyczone od Mariusza z Książek w Pajęczynie


No przyszedł czas na niedzielę (22 maja) - czas pożegnań!

Pożegnalne burżujskie piwo - jedno na pół!

Best Friends z zawieszkami!

A na stoisku Świata Książki zobaczyłam taki stolik:


A jako przyszły niedoszły inżynier zaczęłam się zastanawiać jak to jest zrobione, że się trzyma;)

I na koniec jeszcze jeden rzut oka na moje zdobycze:

Dziękuję wszystkim, których poznałam i spotkałam, a szczególnie Kasi za wspólny czas, łazęgę i księżniczkową zakładkę!






6 komentarzy:

  1. Ja też zastanawiałam się jak oni zrobili z tymi książkami, troszkę nie chcę dopuszczać do myśli,że zmarnowali tyle książek;) chociaż z drugiej strony After to nie szkoda do tego celu :D ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To był czas obfitujący w spędzanie czasu z miłościami mego życia. DZIĘKUJĘ CI 😍😘

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać, że działo się bardzo dużo! Będziesz miała co wspominać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No miło było poznać :) A poza tym jak widzę ten stolik aż mam ciarki... U Wojtka Cejrowskiego sam byłem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkim, którzy na Targach byli bardzo zazdroszczę ;) Rzeczywiście intrygująca sprawa z tym stolikiem z książek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam i miło wspominam WTK :)
    Zapraszam do mnie w wolnej chwili. Może skusisz się na konkurs? :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)