poniedziałek, 2 stycznia 2023

Żegnaj 2022, witaj 2023!


2022 był rokiem, który minął mi bardzo szybko.
Przyszedł 2023, czyli rok moich okrągłych 30 urodzin.
Zmieniłam pracę, miałam przerwę w studiach, minęło niemal 4 lata, od kiedy mieszkam w Krakowie. I dzieje się naprawdę dużo...

 


Udało mi się przeczytać łącznie 80 książek

Wśród nich było:
48 audiobooków
27 ebooków
5 papierowych

Tak, to był zdecydowanie audiobookowy rok, które cenię za to, że mogę ich słuchać podczas innych czynności – rysowanie, gotowanie czy praca na nocki. No i zdecydowanie mało papierowy rok – sporo książek oddałam do biblioteki, część sprzedałam, a czytanie na czytniku zdecydowanie bardziej mi teraz odpowiada. O tym za co kocham ebooki pisałam już tutaj.

 Te 80 książek to jeden z lepszych wyników ostatnich lat – duża zasługa braku pracy przez pierwsze miesiące roku i pobytu w Centrum Terapii Nerwic.

Z najlepszych książek tego roku zdecydowanie mogę przywołać dwa tytyły:
- Żyletkę zawsze noszę przy sobie Małgorzaty Gołoty
- Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku Zbigniewa Rokity

A chyba największym odkryciem została twórczość Hanny Greń.

Chociaż nie udało mi się skończyć studiów – udało mi się sporo innych rzeczy. 

Pozostałam szczęśliwa. Do tego stopnia, że podczas pobytu w Centrum Terapii Nerwic w Mosznej zeszłam z dawki antydepresantów do minimum z minimum, a w planach na wiosnę schodzenie zupełnie na 0.
Spędziłam miesiąc w owym sanatorium – Centrum Terapii Nerwic, a na pobyt tam czekałam 1.5 roku. Gdyby nie przerwa w studiowaniu – nie miałabym tam jak pojechać w czasie letniej sesji.
- Schudłam ponad 15 kg – chociaż w ciągu tego roku przybrałam kilka kilogramów i tak go kończę z wagą niższą niż zaczynałam.
- Kocham i akceptuję siebie taką jaką jestem.
- Wróciłam do rysowania, z czego się niezmiernie cieszę. W końcu, po przeprowadzce do Krakowa zaczęłam korzystać ze swojej sztalugi stworzyłam tu swój rysowniczy kącik – bez konieczności lekkiego przemeblowywania pokoju, żeby móc rozstawić się ze sztalugą, jak to się działo, gdy mieszkałam we Wrocławiu.
- Wróciłam do treningów na siłowni
- Ten blog zyskał własną domenę
- Kolejny rok głównie w kieckach
- Zrobiłam sobie drugi tatuaż - wzór chemiczny serotoniny na udzie



Znowu kiecki, ale zdecydowanie częściej w czerni, szarościach i granatach
niż w jakikolwiek innych kolorach.

Z planów czy postanowień na 2023 rok

1.     Przeczytać minimum tyle samo książek co w 2022
2.     Schudnąć 25 kg
3.     Pozostać szczęśliwą

A Wam jak minął 2022?
Jakie macie plany na 2023?

 Pozdrawiam
Asia "Hadzia" Hadzik



12 komentarzy:

  1. Gratuluję serdecznie rocznych wyników czytelniczych i trzymam kciuki za realizację Twojej planów na 2023 rok.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe osiągnięcia! Gratuluję! Wprawdzie nie pochwalam tatuaży, gdyż ingerują w nasze ciało, ale reszta sukcesów jest naprawdę godna podziwu. Trzymaj tak dalej i życzę powodzenia w realizacji planów na ten rok!

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze, że bilans jest na plus. Zaczytanego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  4. Również Asiu życzę zaczytanego Nowego Roku. Z Twego posta bije olbrzymi entuzjazm, co mnie cieszy. Byłem dziś w bibliotece i wypożyczyłem m.in. "Jak mniej myśleć" . Pozdrawiam serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
  5. Ps. Co do planów - to ruszyć z tomikiem wierszy ;-) .

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkiego co najlepsze pod każdym względem w 2023!

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję udanego roku :) Najbardziej chyba tego, że jesteś szczęśliwa, bo to niełatwe w naszym świecie. Oczywiście gratuluję też liczby przeczytanych książek i trzymam kciuki za kolejny rok :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne plany. Ja z reguły nic nie planuję. Ale podziwiam ludzi, ktorzy to robią i jeszcze udaje im sie osiągnąć cel.
    No i jeszcze wpadaj do mnie na blog, bo czeka podsumowanie roczne "Abecadła" i (chyba) niespodzianka dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z Twojego postu czuć, że chociaż nie zawsze było Ci łatwo, to z optymizmem patrzysz w przyszłość. Wszystkiego, wszystkiego co najlepsze na ten rok - i zdrowotnie, i czytelniczo, i w rysowaniu, i w treningach na siłowni! :)

    PS Ładny tatuaż, teraz hormon szczęścia masz zawsze przy sobie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki za podpowiedzi książkowe i gratuluje owocnego roku życząc spełnienia planów w tym nowym 😉😘😉

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne stylówy, Hadzia :D Plus, jestem fanką kolorów na pracy ze świecami <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)