Tytuł: Jesteś tylko diabłem
Autor: Joe Alex
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ilość stron: 264
Ocena: 4.5/6
Za mało sił masz, jesteś tylko Diabłem. Odrzuć kształt ludzi
i oddal się pełznąc na brzuchu twoim
cętkowanym, wężu! Siła mych zaklęć rządzi nawet piekłem. Ty pierwszy
poznasz moc ich…
Joe Alex jest znanym pisarzem kryminałów i słyszał o nim
każdy, kto czytuje ten gatunek. Choć Jesteś tylko diabłem jest pierwszą książką
tego autora, która przeczytałam, nazwisko obijało mi się już o uszy, ale jednak
dopiero teraz dowiedziałam się, że to tylko pseudonim polskiego pisarza - Macieja
Słomczyńskiego.
Jesteś tylko diabłem zaczyna się w momencie, w którym w
dziwnych okolicznościach umiera Patrycja Lynch, a policja stwierdza, że było to
samobójstwo. Jednak tylko przyjaciel i były narzeczony zmarłej - Alexander Gilburn – nie wierzy w to, że
kobieta mogła się sama zabić. Ale jednak czemu są kolejne ciała? Czemu za każdym
razem pojawiają się tak odciski kopyt? Czemu dziwnym trafem jeden z obrazów został
obrócony do ściany, a na jego ramie nie ma żadnych odcisków i śladów? Czy to
sam diabeł stoi za śmiercią kobiety wywodzącej się ze starego angielskiego
rodu? Co z nią się stało?
Jesteś tylko diabłem jest pierwszą książkę Joe Alexa, którą
przeczytałam i muszę przyznać, że jest to książka dość dobra, choć czytając
zauważyłam duże podobieństwo do Psa Baskerville'ów autorstwa Artura Conan
Doyla. Tajemnicza postać powodująca jeszcze bardziej tajemnicze zgony oraz
zostawiająca za sobą tajemnicze ślady. Jakież to podobne. Co nie zmienia faktu,
że książka jest napisana ciekawym językiem, a czyta się ją sprawnie i szybko.
Jest to taki kryminał właśnie w starym stylu, co bardzo mi się podobało, bez
całego mnóstwa elektroniki, jakiś dziwnych gadżetów… Do tego opisy mocno
działające na wyobraźnię. Taki kryminał
w stylu Doyla czy Christie. Niestety już około połowy można się domyślić
rozwiązania, co generalnie jest zbyt fajnie i wpływa dość negatywnie na
budowanie napięcia w książce. Czy polecam? Generalnie ciekawa i lekka pozycja,
miło się spędza z nią czas, w starym stylu, acz ma się wrażenie, że to już
gdzieś było. W dodatku nie czytałam jeszcze innych książek autora, żeby mieć
porównanie i rozeznanie, ale polecam ją i gwarantuję miłe spędzenie czasu z tą
pozycją;)
To Polak???????? Łał :D Nie wiedziałam :D Mam kilka jego książek... Nawet nie zwróciłam uwagi na to, że Joe Alex to tylko pseudonim...
OdpowiedzUsuń"Jesteś tylko diabłem" zapowiada się ciekawie. Wszystkie wady w książce, przynajmniej prze zemnie zostaną mu wybaczone, bo to jego pierwsza książka! Trzeba się rozejrzeć za nią w bibliotece :)
Chyba się nie skuszę, to jakoś nie moja bajka...
OdpowiedzUsuńTeż jestem zdziwiona, że pod Joe Alex, to pseudonim polskiego pisarza. Super! Lubię naszą rodzimą literaturę, dlatego z ogromną przyjemnością skuszę się na tę książkę.
OdpowiedzUsuńAutor ma na koncie wiele świetnych kryminałów :)
OdpowiedzUsuńMi jakoś Joe Alex nie przypadł do gustu. Też nie miałam pojęcia, że to Polak.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Uwielbiam tego typu klimaty. Myślę, że mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Słyszałam wiele o tym autorze, z chęcią zapoznałabym się z jego twórczością:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te książki. Mam w domu na półce wszystkie części i od prawie kilkunastu lat (ło matko, jak ten czas leci) do nich wracam.
OdpowiedzUsuń