Tytuł: Grunt pod nogami
Autor: Jan Kaczkowski
Wydawnictwo: WAM
Ilość stron: 232
Ocena: poza skalą
Nie po to dostaliśmy wolność, żeby
nam zaszkodziła. Nie bójmy się z niej korzystać, ale róbmy to
odpowiedzialnie.
O księdzu Janie Kaczkowskim usłyszałam
już jakiś czas temu, później zabrałam się za jego książkę
zatytułowaną Życie na pełnej petardzie. Od tamtego czasu
wyjątkowo polubiłam księdza Jana – jego podejście do życia,
choroby... Ostatnio wstrząsnęła mną (i zapewne nie tylko mną)
informacja o jego śmierci, choć z racji glejaka była ona do
przewidzenia. I w tym samym czasie zaczęłam czytać jego kolejną,
najnowszą pozycję pt. Grunt pod nogami.
Wiecie, nowotwór pomógł mi uporządkować swoje życie - wyzwolił mnie z lęku, z kompleksów. Już nikt mi nic nie może zrobić. Jestem zupełnie wolnym człowiekiem. Nie życząc wam żadnego nieszczęścia, namawiam was do tego, żebyście nie tkwili w sytuacjach, które was mocno męczą.
Grunt pod nogami to zbiór kilkunastu
kazań księdza Jana Kaczkowskiego, które wygłaszał w różnych
miastach, parafiach, kościołach... Poza kazaniami znajdziemy w niej
także przykładową drogę krzyżową oraz propozycję rekolekcji,
które możemy przeżyć w swoich czterech ścianach. Kazania te
autor książki wygłaszał prosząc o pomoc i wsparcie dla puckiego
hospicjum, jednak nie są one o nim. Znajdziemy w nich dużo o
relacji z Bogiem, o postrzeganiu świata oraz Boga oczami chorego
księdza. Dużo przeczytamy o relacjach międzyludzkich, o relacjach
człowiek – Bóg, o pogodzeniu się z chorobą... Jak wygląda
kontakt księdza Jana z innymi ludźmi, a przede wszystkim z Bogiem?
Co chce przekazać najróżniejszym ludziom w tych swoich kazaniach i
rekolekcjach?
Bóg nie jest paskudnym dziadem siedzącym na chmurze, który nas nie lubi, więc rozdaje cierpienia i rozmaite przeciwności. On nas kocha w chwili naszego powodzenia, ale szczególnie blisko jest w momencie nieszczęścia. Nie opuszcza swoich dzieci. Fakt – czasem trudno zrozumieć tę bliskość.

Walczcie o siebie, nie dajcie się wdeptać kryzysom beznadziejności, chwilowej ciemności, walczcie o czyste sumienia o nigdy nie myślcie, że Bóg jest przeciwko wam.
Podsumowując już książkę Grunt pod
nogami – jest to pozycja naprawdę ciekawa i wartościowa, którą
z całego serca polecam każdemu, także niewierzącym. Przekazuje
ona uniwersalne wartości, podnosi na duchu, a szczególnie porusza
wielka wiarygodność autora w jego kazaniach. Naprawdę ją
polecam!!! Nie oceniam jej z racji tego, że każdy odbierze ją
inaczej, a poza tym trudno ceniać czyjeś kazania czy rozważania
drogi krzyżowej – tak, więc zostawiam z oceną poza skalą...
Takie wartościowe książki warto czytać. Zresztą tematyka jest uniwersalna.
OdpowiedzUsuńJa mam w niedalekich planach "Życie na pełnej petardzie właśnie". Leży na stosiku i czeka.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony niezwykle ciekawi mnie postać księdza Kaczkowskiego, z drugiej strony - odrzuca mnie fakt, że ta książka to kazania. Jestem osobą niewierzącą, więc relacja człowiek-Bóg czy inne tego typu tematy mnie nie interesują. Nie wykluczam jednak zapoznania się z tą pozycją, aby po prostu poznać punkt widzenia księdza. ;) Niewątpliwie był on osobą dobrą i inteligentną jednocześnie - czytałam/oglądałam/słuchałam parę wywiadów z nim i o nim.
OdpowiedzUsuńKrólowa Książek zaprasza do swego królestwa!
Ksiądz Jan Kaczkowski wielokrotnie przewijał mi się przed oczami... a raczej jego książki, bo nie posiadam telewizora. Niestety jeszcze żadnej nie miałam okazji przeczytać - zmienię to jednak na pewno.
OdpowiedzUsuńmam sceptyczne podejście do książki, ze względu właśnie na kazania - nie lubię jak coś jest narzucane i osoba trzecia mówi jak masz żyć.
OdpowiedzUsuń