sobota, 19 lutego 2022

"Medalion z bursztynem" Anna Klejzerowicz

Tytuł: Medalion z bursztynem
Autor: Anna Klejzerowicz
Wydawnictwo: Replika
Czyta: Małgorzata Brajner
Długość: 7 godz. 9 min
Ocena: 5.5/6


Władza to władza. Nikt nie ogarnie jej interesów ani mechanizmów, bo to taka dziwna hybryda, której macki sięgają daleko, czasem niewiarygodnie daleko...



Z twórczością Anny Klejzerowicz nie miałam nigdy wcześniej kontaktu, ale dzięki wyzwaniu Abecadło z pieca spadło – postanowiłam dać jej szansę, a wybór padł na książkę kryminalną pt. Medalion z bursztynem w interpretacji Małgorzata Brajner.

Współczesny Gdańsk. Podczas remontu domu po babce Ewa znajduje ukrytą kopertę, a w niej stary naszyjnik z bursztynem oraz… tajemniczy list. I nagle jej świat całkowicie się zmienia. Kobieta musi odnaleźć swoje korzenie, nie wiedząc, kim tak naprawdę jest ona sama, jej zamknięta w sobie matka, ich przodkowie. Nie wie jeszcze, że nie tylko o rodzinną przeszłość tu chodzi, lecz także o zbrodnię, a zagrożenie jest wciąż realne… Prywatne śledztwo, prowadzone wraz ze znajomym dziennikarzem, odsłania coraz więcej zagadek, niebezpieczeństwo narasta. Ktoś depcze im po piętach. Dwie bliskie sobie kobiety, które od lat nie potrafią się ze sobą porozumieć. Teraźniejszość, która wciąż nie otrząsnęła się jeszcze z mrocznej przeszłości. Miasto naznaczone piętnem historii. Zbrodnia oraz jej konsekwencje. Pułapki uprzedzeń. Rozwiązanie zagadki jest trudne i niebezpieczne, lecz możliwe. Czy jednak możliwe jest naprawienie zła, zadośćuczynienie krzywdom?…                                                                                        opis wydawcy

Medalion z bursztynem ma w sobie kilka elementów, które zdecydowanie lubię w książkach – akcja, która toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych oraz rodzinna tajemnica skrywana przez pokolenia, no i II Wojna Światowa w tle. W związku z tym, że nie znałam wcześniej twórczości autorki – nie miałam względem tej pozycji większych oczekiwań, choć wiedziałam o elementach, które darzę sympatią. Muszę jednak przyznać, że książka wyjątkowo mi się spodobała i wciągnęła. Pomysł na historię naprawdę ciekawy, a do tego połączenie najróżniejszych elementów historycznych, genealogicznych, kryminalnych i obyczajowych, które dały naprawdę fascynujące połączenie. Postacie występujące w książce mogłyby być nieco lepiej wykreowane, bardziej wielowymiarowe, ale generalnie nie jest źle. Autorka bardzo dobrze buduje i dawkuje napięcie, a całość naprawdę ciekawie skomponowana i przedstawiona sprawiając, że naprawdę się wciągnęłam w lekturę. Naprawdę bardzo dobrze mi się słuchało Medalionu…, głos lektorki moim zdaniem bardzo pasował do opowieści, a nieco przypominał mi głos Danuty Stenki. Ale to zapewne tylko wrażenie podobieństwa, które nie wpływa na mój odbiór całości, która wypadła naprawdę bardzo dobrze. 

W przejrzystym wnętrzu bursztynu nie tylko widziała tajemnicze krajobrazy - nagle zaczęły się one zmieniać, przekształcać. Nie rozpoznawała ich, zbyt szybko umykały, rozpływały się i z powrotem układały w jakiś nieokreślony porządek, by ulec kolejnej przemianie.

Medalion z bursztynem to naprawdę piękna i wciągająca opowieść o rodzinnej tajemnic oraz próbie odnalezienia swych korzeni, a wszystko z kryminalnym dreszczykiem. Choć to pierwsza książka Anny Klejzerowicz, z którą miałam przyjemność się zapoznać, ale teraz już wiem, że nie po raz ostatni – już nie mogę się doczekać, kiedy po raz kolejny zapoznam się z innymi książkami autorki. Medalion.. mogę polecić z ręką na sercu – dobra, wciągająca mieszanka gatunkowa z rodzinną zagadką w tle. 

Książka bierze udział w wyzwaniu

4 komentarze:

  1. Czytałam tę książkę w innej oprawie, ale też mnie ona zauroczyła. Jestem ciekawa, czy będzie ciąg dalszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poszukam w bibliotece, ale nie audiobooka, tylko wersji papierowej. Jak wiesz, do audiobooków Asiu wciąż nie mogę się przekonać ;-) . Serdeczne pozdrowienia :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że mnie również ta książka będzie się podobała. Chętnie spędzę z nią swój wolny czas.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś coś czytałam tej autorki 😉

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)