piątek, 25 marca 2022

"Kontratyp" Remigiusz Mróz

Tytuł: Kontratyp
Autor: Remigiusz Mróz
Cykl: Joanna Chyłka
Tom: ósmy
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Czyta: Krzysztof Gosztyła
Długość: 12 godz. 49 min.
Ocena: 2.5/6


Pozory mylą. W końcu, żeby kogoś ocenić, wystarczy chwila, ale trzeba całego życia, żeby go zrozumieć.




Ostatnio zawzięcie nadrabiam twórczość Remigiusza Mroza, a z racji tego, że szczególnie darzę sobie sympatią serię z Joanną Chyłką – wybór padł na kolejny tom tego cyklu, zwłaszcza, że kolejne części wyrastają jak grzyby po deszcze. Zapraszam na recenzję kolejnego etapu przygód Chyłki i Zordona zatytułowaną Kontratyp. 

W drodze na Annapurnę, jeden z najgroźniejszych szczytów na świecie, ginie troje polskich wspinaczy. Ekipy ratunkowe odnajdują jedynie przysypane śniegiem, poskręcane liny, ale nie trafiają na żaden inny ślad po grupie. Kilka tygodni później jedyna członkini wyprawy pojawia się na granicy nepalsko-tybetańskiej, po czym zostaje zatrzymana. Polscy śledczy przewożą ją do kraju, gdzie ma odpowiadać za zabójstwo – okazuje się bowiem, że aby przeżyć w górach, doprowadziła do śmierci swoich towarzyszy. Co wydarzyło się w drodze na Annapurnę? I skąd śledczy mają dowody obciążające wspinaczkę? Oprócz znalezienia odpowiedzi na te pytania, Joanna Chyłka musi zmierzyć się z własnymi problemami i groźbami od człowieka twierdzącego, że to on niegdyś zaatakował ją kwasem…                                                                                                                                                          opis wydawcy

Kontratyp jest tą częścią serii, w której w końcu Chyłka i Zordon są w końcu w związku, a nie krążą wokół siebie jak dwa nieufne koty (w końcu!). Choć niedawno skończyłam Testament, który mnie nie zachwycił – nie czekałam zbyt wiele, żeby zabrać się za jej kontynuację, byłam ciekawa co tym razem Remigiusz Mróz wymyślił w tej serii. Co prawda góry to nie mój konik, ale byłam ciekawa co tym razem autor zaserwował po motywach górskich, które pojawiały się z serii z Frostem. Naiwnie wierzyłam, że ten tom okaże się lepszy od swojego poprzednika, szkoda, że i Kontratyp zupełnie mnie nie zachwycił – moim zdaniem zdecydowanie za bardzo przekombinowany. Zakończenie całkiem niezłe i zaskakujące, ale całość fabuły jak dla mnie dość kiepska, zwłaszcza pomysł, żeby Chyłka udała się na wyprawę na Annapurnę. Jak dla mnie cała historia jest ewidentnie wydumana i naprawdę bardzo nieprawdopodobna. Całość ma potencjał, ale zupełnie niewykorzystany.

Kobiety pozorują orgazmy, żeby być w związku, a faceci pozorują bycie w związku, by miewać orgazmy. To fundamentalna różnica.

Kontratyp jest już kolejną częścią, z którą zapoznałam się w formie audiobooka w interpretacji Krzysztofa Gosztyły, który sprawdza się jak najbardziej w tej roli. Liczyłam na książkę, która spodoba mi się bardziej niż Testament, ale szkoda, że tak nie wyszło. W moim odczuciu jest nieco lepiej, ale nadal nie rzuca na kolana. Zabiorę się pewnie za kolejny tom, żeby się przekonać, jaka będzie kontynuacja. Sam Kontratyp jest dla mnie przekombinowany i zbyt wydumany, który wypada dość przeciętnie. Nie polecam, choć naprawdę się cieszę, że Chyłka i Zordon w końcu się ze sobą zeszli, zamiast krążyć wokół siebie.

Staliśmy się tak wygodniccy i stworzyliśmy sobie tak głębokie poczucie komfortu i bezpieczeństwa, że doszło do pewnego absurdu. Zaczęliśmy budować specjalne parki rozrywki, escape roomy i sale tortur, by móc się wystraszyć. Nie wspominając już o oglądaniu i czytaniu horrorów.

Książka bierze udział w wyzwaniu

1 komentarz:

  1. Jeszcze nic nie czytałem z Autora - jak wiesz już Asiu. Poza tym, jest to jeszcze audiobook. Pozdrawiam znad podręczników i czytników ;-) .

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)