Tytuł: Przypomnij sobie
Autor: Elina Hirvonen
Wydawnictwo: WAB
Ilość stron: 184
Ocena: 2/6
Nigdy nie umiałam jej sobie wyobrazić. Miłości, która jest
tak niepodważalna, że mogę być zapłakana i rozbita, a mimo to pewna, że ktoś
będzie mnie trzymał i chciał, bym następnego dnia obudziła się przy nim.
Nawet nie pamiętam kiedy i jakim cudem Przypomnij sobie
znalazła się z mojej biblioteczce. Niedawno, kiedy potrzebowałam niezbyt grubej
książeczki do torebki sięgnęłam właśnie po tę pozycję, do której nie miałam
zbyt wielkich oczekiwań, ale to dobrze.
Przypomnij sobie jest historią rodzeństwa – Anny i Jonasza. Oboje
pokiereszowani przez życie. On jest przekonany, że ojciec – żołnierz, który
niedawno wrócił z Wietnamu – chce zgładzić swoją rodzinę. Do tego matka - narkomanka i hipiska Ze swoja nadwrażliwością
trafia do szpitala psychiatrycznego. Ona pozornie radzi sobie w życiu lepiej.
Związała się z Amerykaninem, który przybył do Finlandii, jednak po zamachu
terrorystycznym, który miał miejsce 11 września 2001 roku wraca do swojej
ojczyzny. To właśnie Anna jest narratorką powieści i wraca w niej wspomnieniami
do ich wspólnego niełatwego dzieciństwa… W końcu Jonasz na znak protestu
postanawia popełnić samobójstwo. Anna jest dorosłą kobietą i chciałaby w końcu
zacząć życie na własny rachunek, jednak bolesne wspomnienia z lat dziecięcych i
nadwrażliwy brat są dla niej niczym kotwica, która każe wiecznie stać w miejscu…
Przypomnij sobie jest pozycją króciutką, ale także, moim
zdaniem, dość chaotyczną. Jak już wspominałam na początku nie miałam do pozycji
zbyt wielkich oczekiwań, w najmniejszym stopniu nie wiedziałam nawet czego się
po niej spodziewać. Książka nie jest pozycją, która mnie zachwyciła, wręcz
przeciwnie, więc myślę, że było to podejście dość dobre, ponieważ nie miałam
także po niej zbyt wielkiego rozczarowania. Tematycznie nie jest to pozycja
łatwa, ale jednak napisana w taki sposób, że osobiście się wynudziłam. Sam
język jakim jest napisana jest taki, zwyczajny i niewyróżniający się niczym, a
warto zaznaczyć, że książka była nominowana do prestiżowej Fińskiej Nagrody
Literackiej. Jak dla mnie nazwanie tej pozycji przeciętną, jest komplementem.
No ale co kto lubi… Osobiście nie polecam. Choć niedługa lepiej poświęcić czas
na coś innego.
Dziękuję za szczerość :-)
OdpowiedzUsuńWitaj! Wiesz co? Wypozyczyłem sobie książki.Te ,które przeczytałaś i polecasz.
OdpowiedzUsuńPaulina i Magda .doc Mam nadzieję,że mi się spodobają :X +Sherlocki Holmsy XD + jakies pamiętniki+coś tam jeszcze :x a..i jeszcze jakaś trylogię Andrzeja Sapkowskiego. Ale będzie czytania :P
W takim razie raczej podziękuję, choć temat trudny...
OdpowiedzUsuńDzięki za ostrzeżenie...
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i byłam w szoku, że mi się nie podobała. Zaczęłam się zastanawiać, czy jestem jakaś nienormalna i mam jakieś kosmiczne wymagania. Odłożyłam ją więc na bok i stwierdziłam, że wrócę do niej ponownie na spokojnie. Widzę jednak, że ktoś się ze mną zgadza. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ostrzeżenie :)
OdpowiedzUsuń