Tytuł:
Rock`n`roll, bejbi!
Autor: Piotr Rogoża
Wydawnictwo: Fabryka słów
Ilość stron: 208
Ocena: 1.5/6
Niebo płacze trzeci dzień, a Konstatnty stoi w strugach
deszczu i czuje się poetą. Myśli: świat to dziwne miejsce.
Książki z Fabryki słów zawsze sobie ceniłam naprawdę wysoko.
Zawsze lubiłam i wiedziałam, że ich książki mogę kupować w ciemno. Więc kiedy
zobaczyłam w krakowskim Saturnie Rock`n`roll, bejbi! W zawrotnej cenie 5 zł bez
wahania ją wzięłam…
Głównymi bohaterami książki są Modrzew, Mała, Budzigniew i
Nietopyr, będący młodocianymi pijaczkami żyjącymi w niewielkiej miejscowości o
nazwie Cielęcin, a w książce poznajemy ich przygody, które są opowiedziane w
kilku rozdziałach, które równie dobrze można traktować jako oddzielne opowiadania.
W jednym z nich spotykają się z zombie, w innym tworzą punkowy zespół i chcą dać koncert w swojej
budzie na zakończeniu roku szkolnego, a którymś pojawia się tajemniczy obcy i
atakuje dyrektora szkoły …
Przeczytałam tę pozycję i mam wielki problem z powiedzeniem
o czym tak naprawdę ona była. Rock`n`roll, bejbi! Jet pozycją, która się kupy
nie trzyma. Okładka naprawdę w porządku, klimatyczna i nader specyficzna.
Sposób pisania autora dość ciekawy i mógłby byś wykorzystany do stworzenia o
niebo lepszej książki z tego gatunku. Na tym jakiekolwiek plusy się kończą.
Historie w książce są chaotyczne, nieciekawe, oklepane i w dodatku nie bardzo
ze sobą powiązane. W dodatku opis na okładce dziwny i nieoddający zupełnie tego
co znalazłam w środku. Pierwszy raz tak zawiodłam się na Fabryce słów i po tej
książce pozostał pewien, nawet dość spory niesmak…Brak jej jakiegokolwiek klimatu i polotu... No cóż. Ja pozycji nie
polecam. Szkoda czasu na nią. Zdecydowanie.
W takim razie dzięki za ostrzeżenie :)
OdpowiedzUsuńJa kilka razy się przejechałem na propozycjach tego wydawnictwa i raczej niezbyt szybko sięgnę po kolejne książki.
OdpowiedzUsuńSzkoda, wielka szkoda, bo okładka jest fantastyczna i chciałabym mieć taką na półce, chociażby dla samego posiadania:D Tytuł wydał mi się zaczepny, nieco ironiczny i obiecujący dobrą zabawę, a tu takie rozczarowanie... I nie wiem czy to moja naiwność, czy co, ale mimo wszystko i tak chciałabym to przeczytać:D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzyli widać wydali kolejny kwiatek jak "Gotuj z papieżem" Ćwieka. Tam też większość rzeczy nie trzyma się kupy i choć pomysły ciekawe to w pewnym momencie mam wrażenie, że autor przegadał albo brakło mu pomysłu.
OdpowiedzUsuńEch, a tak bardzo zaintrygowała mnie okładka :(
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę;p
OdpowiedzUsuń