Maj… Uwielbiam maj…
Zapach rzepaku, truskawki – cudowności.
Zwłaszcza, że w tym roku większość tego miesiąca spędzam w Centrum Terapii Nerwic (coś w klimacie sanatorium) w Mosznej, nieopodal pałacu i pięknego parku pałacowego. Sporo wolnego czasu i piękna pogoda sprawiają, że sporo czytam, sporo piszę sporo chodzę, a także rysuję i szydełkuję.
W tym miesiącu udało mi się przeczytać 10 książek, a w tym:
3 audiobooki
6 e-booków
1 papierowa
W tym 6 w ramach wyzwania Abecadło z pieca spadło
Martwiec
W martwym śnie
Jeden z moich rysunków |
Nowy kubek i szydełko, bo w końcu też tworzę rękodzieło Hadzia handmade |
Jak Wam minął maj?
Gratuluję wyników Asiu. U mnie dwie na blogu, ale czytałem więcej , nie wszystko opiniowałem . Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńWow, ile książek. Udanego czytelniczo także i tego miesiąca! :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej z książek, ale gratulacje wyniku!
OdpowiedzUsuńNiezły wynik :)
OdpowiedzUsuńTo był udany miesiąc :)
OdpowiedzUsuńImponujący wynik :D Ja za sobą mam w maju sagę "Stulecie Winnych" :)
OdpowiedzUsuńGratuluję super wyniku. U mnie ostatnio czytelniczo krucho. Też leczę się i podziwiam Cię, że dajesz radę sięgać po trudną tematykę.
OdpowiedzUsuńBrawo, 10 książek to mega dużo. Gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńWOW! Rysunek zrobił na mnie wrażenie! Gratuluję udanego maja, ja swój głównie będę pamiętała przez to, że polubiłam się z audiobookiem i fantastyką :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam maj. Przepięknie rysujesz.
OdpowiedzUsuń