czwartek, 13 grudnia 2012

Grzech aniołów

Tytuł: Grzech aniołów
Autor: Charlotte Link
Wydawnictwo: Sonia Draga
Ilość stron: 304
Ocena: 2/6


Jeśliby bowiem kiedykolwiek nazwał ów ból po imieniu, stałby się on rzeczywistością. A wówczas nigdy więcej nie mógłby postępować tak, jakby ten ból nigdy nie istniał.






Charlotte Link jest popularną niemiecką pisarką znaną z takich książek jak Dom sióstr, Obserwator czy Drugie dziecko, lecz to właśnie Grzech aniołów jest moim pierwszym spotkaniem z autorką. Czy będą następne? Nie mam pojęcia.

Janet i jej mąż Philip są przykładnym małżeństwem, którzy prowadzą biuro doradztwa podatkowego, a ich syn Mario jest jednym z najlepszych studentów  prawa. Nikt nawet nie podejrzewa, że mają oni jeszcze drugiego syna – bliźniaczego brata Maria imieniem Max. Ów drugi syn ostatnie lata spędził w klinice psychiatrycznej i mają go zwolnić, w końcu ma wrócić do domu, lecz jednak ojciec chłopaków nie chce Maxa przyjąć na łono rodziny i to w czasie kiedy Mario wyjechał ze swoją ukochaną na wakacje.  Ich matka kocha ich nad życie i zrobi dla nich zupełnie wszystko, jej podobni do siebie jak dwie krople wody synowe zawsze byli dla niej najważniejsi, więc dlatego pojechała nawet za synem do Prowansji  wpadając jednocześnie w panikę. Co było jej przyczyną? Dlaczego w nią wpadła? Czy ma przed swoimi ukochanymi synami jakieś tajemnice?

Wybaczyć… ile jeszcze razy? Być może wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej, gdyby jej wtedy wybaczył. Gdyby zdecydował się na rozstanie i oszczędził sobie tych lat pełnych kłamstw i nieszczerej harmonii.

Oj tak, po wielu recenzjach książek tej autorki od dawna miałam ochotę się z nią zapoznać, no i nadarzyła się taka okazja. Kupiwszy Grzech aniołów czym prędzej zabrałam się za czytanie i przyznam szczerze, że się przeliczyłam. Akcja mnie nie porwała, ani nie zapada jakoś w pamięć. Jest to lektura tak naprawdę na jeden wieczór, czyta się szybko, ale nie jest to arcydzieło, o  nie… Język nie jest wybitny, a po przeczytaniu tak naprawdę nie wiedziałam o co niej chodzi i co autor miał na myśli. Brakowało mi w niej czegoś. Generalnie trochę szkoda czasu na nią, ale to jest tylko moje zdanie. Może akurat komuś się spodoba, a ja sama nie wiem czy jeszcze dam jej szansę...

5 komentarzy:

  1. Na razie sobie odpuszczę. Tematyka mnie zbytnio nie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jakiś czas temu.Faktycznie jest to jedna ze słabszych książek tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nisko oceniłaś "Grzech aniołów". Tej książki Link akurat nie czytałam, ale inne lubię. Thrillery psychologiczne niemieckiej autorki to całkiem niezłe czytadła, ale saga "Dom sióstr" jest wspaniała i tę książkę bardzo polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Link to fajna autorka, czytałam kilka jej książek, ale tej nie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie nie moje klimaty, więc pewnie sobie daruję ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)