Autor: Harlan Coben
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 352
Ocena: 4/6
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 352
Ocena: 4/6
Spróbuje udawać, że nic się nie zdarzyło, rozpaczliwie
szukając normalności, ale na próżno. Wszystko będzie wydawało się nieco inne
niż wczoraj. Nie całkowicie inne, tylko troszeczkę. Jedzenie będzie smakowało trochę inaczej. Powietrze będzie
miało nieco inny zapach. Kolory ukażą niemal niedostrzegalne odcienie.
Nie da się ukryć, że lubię twórczość Cobena i wielką chęcią
sięgam po jego książki, zwłaszcza, że mój Książe z bajki troszczy się bym miała
ich naprawdę sporo. Ostatnio sięgnęłam właśnie po Krótką piłkę.
Dwudziestokilkuletnia tenisistka chciała, żeby jej agentem
sportowym został Myron Boilar, z którym bezskutecznie próbowała umówić się na
spotkanie. Okazuję się, że dziewczyna została zastrzelona, a Myron i jego przyjaciel
Win, prowadząc prywatne dochodzenie próbują znaleźć tego, kto to zrobił. Głównym
podejrzanym staje się jeden z klientów Boilara - czarnoskóry tenisista, który
rozmawiał z zamordowaną, krótko przed jej śmiercią. Czy to on ma jakiś związek
z tym co się stało dziewczynie? Jednak Myron i Win trafią na ślad morderstwa
sprzed sześciu lat, którego ofiarą był ówczesny narzeczony Valerie. Zginął on w
ekskluzywnym klubie tenisowym i tak jak dziewczyna również został zastrzelony.
Co łączy te dwie sprawy? Czy w ogóle są ze sobą jakoś połączone? Czy Myron i
Win rozwiążą zagadkę owej tajemniczej śmierci?
Książki Cobena moim zdaniem są naprawdę specyficzne. Jedna
wydaje się podobna do drugiej, podobny schemat, prosty język, w serii z Myronem
doprawione krztą cynizmu i ironii. Kiedy czyta się książki tego autora jedna po
drugiej mogą się one ze sobą zupełnie zlewać i mylić, nie zapadając za bardzo w
pamięć. Ja go cenie najbardziej za wykreowanie postaci Myrona i Wina, z którymi
można się uśmiać do rozpuku, a jednocześnie dobrze się odprężyć przy dobrze
skonstruowanym czytadle. I właśnie w taki kanon wpisuje się także Krótka piłka.
Z innych książek autora nie zapada specjalnie w pamięć, czyta się szybko i
sprawnie, jednocześnie obserwując jak bohaterowie prześcigają się w cynizmie.
Dobra lektura, żeby się odprężyć i zrelaksować, nie wysilając się za bardzo
przy jej czytaniu.
Czyli taka jak lubię, do pociągu. Jednak nie przepadam za tym autorem. Nie wiem czemu.
OdpowiedzUsuńWszystkie wykreowane według jednego schematu i rażące drętwym humorem, ale na jednej matrycy odbijała większość swoich książek i Agatha Christie i nikt za to jej nie szkaluje, bo ta kalka jest po prostu wyśmienita. To samo można powiedzieć o Cobenie.
OdpowiedzUsuń"Z innych książek autora nie zapada specjalnie w pamięć, czyta się szybko i sprawnie, jednocześnie obserwując jak bohaterowie prześcigają się w cynizmie."
A z tym się nie zgodzę, bo tam cynikiem jest tylko Win, cała reszta bohaterów (na czele z Małą Pocahontas) co najwyżej stara się być ironiczną.
"Krótka piłka" to moja ulubiona książka Cobena (a z wydanych do 2011 roku czytałem chyba wszystkie), ale to pewnie przez to, że była pierwsza :)
Seria z Myronem jest genialna. "Krótką piłkę" czytałam już jakiś czas temu. Książka lekka, łatwa i przyjemna. Ale tak jak napisałaś, nie zapada w pamięć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoją opinią. Książki nie zapadają szczególnie w pamięć, ale są dobrą, przyjemną lekturą. Szczególnie te z Myronem i Winem, których osobiście bardzo lubię;)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko jedną książkę tego autora. Wspominam ją miło. Jeżeli będę szukała przyjemną i lekką powieść to sięgnę po inną Cobena.
OdpowiedzUsuńLubię tę książkę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji poznać Cobena w serii z Myronem i Winem, nadrobię to jak tylko od niego odpocznę ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pozycje z wątkiem kryminalny i choć kilkakrotnie słyszałam o tym, że Coben świetnie pisze, nie miałam jeszcze sposobności czytać jego pozycji. Czas to nadrobić (zwłaszcza, że nadchodzą ferie zimowe) ;D
OdpowiedzUsuń